CHCĘ, ALE…

Zawsze jest jakieś „ale”, które powoduje nasz powrót do nałogu. Właśnie brak asertywności i pewności siebie jest częstym problemem osób uzależnionych. To prawda, że każdy pretekst jest dobry, aby ponownie spróbować dawnego życia i za każdym razem wydaje się, że będziemy kontrolować sytuację. Niestety to nie jest takie proste, opanowanie sytuacji zdarza się bardzo rzadko.

Ostatnie spotkanie na warsztatach terapeutycznych było poświęcone w dużej części temu zagadnieniu. Asertywność jest przeciwwagą dla gniewu i agresji.

Asertywność to umiejętność wyrażania opinii, krytyki, potrzeb, życzeń, odmawiania w sposób nieuległy i nieraniący innych. Zachowanie asertywne polega na uznawaniu, że jest się tak samo ważnym, jak inni, na reprezentowaniu własnych interesów z uwzględnieniem interesów drugiej osoby.

Zachowanie asertywne oznacza korzystanie z osobistych praw bez naruszania praw innych. Człowiek asertywny swobodnie ujawnia innym siebie, wyraża otwarcie swoje myśli, uczucia, pragnienia. Potrafi odpowiedzieć nie, zażądać czegoś, co mu się należy, nie lęka się nadmiernie oceny, krytyki, odrzucenia. Gdy jest w centrum zainteresowania uwagi, potrafi działać bez niszczącego lęku.

Bywają sytuacje, gdy pomimo trudu i szczerych chęci nie potrafimy poradzić sobie z emocjami. Przerastają nas one i utrudniają życie. W takich sytuacjach pomaga werbalizacja uczuć przed inną osobą. Może nią być małżonek, przyjaciel, osoba duchowna, kierownik duchowy czy terapeuta. Rozmowa o uczuciach, analizowanie ich przed drugim człowiekiem jest rzeczą trudną, ponieważ dotykamy spraw najbardziej osobistych i intymnych; życiowych zranień, grzechów, nałogów, błędów, które nas bolą. Niemniej pozwala zaakceptować i zrozumieć siebie, a także innych.

Asertywność nie jest cechą wrodzoną należy ją wypracować w ciągu życia, a wtedy odmowa innym nie będzie dla nas problemem.