ŚWIĄTECZNE SPOTKANIE

16 grudnia br. w Zakładzie Karnym w Siedlcach odbyło się spotkanie rodzinne, będące elementem programu resocjalizacji w zakresie integracji rodzin „Ojciec NIEzłomNY”. Spotkanie odbyło się w szczególnym dla wszystkich okresie poprzedzający zbliżające się Święta Bożego Narodzenia.

Sobotnie spotkanie rozpoczęło się mszą świętą, odprawioną w intencji rodzin skazanych przez kapelana naszej jednostki, ks. Mateusza Czubaka. Po zakończonej mszy wszyscy zebrani udali się do świetlicy centralnej, gdzie ks. Mateusz skierował do obecnych życzenia z okazji zbliżających się Świąt Bożego Narodzenia, w prezencie od księdza wszyscy otrzymali obrazki z wizerunkiem dłoni Jezusa i ukrzyżowanego z nim złoczyńcy, który znajduje się w kaplicy naszej jednostki. Następnie kapelan pobłogosławił przygotowany opłatek, aby wszyscy zebrani mogli się nim przełamać. Dla skazanych była to ostatnia okazja, by przed zbliżającymi się świętami złożyć życzenia swoim najbliższym. Świadomość, że kolejne święta spędzą oddzielnie, jest dla osadzonych okazją do przemyślenia dotychczasowego życia. Ten okres, jak żaden inny, sprzyja przemianie osób pozbawionych wolności, daje nadzieję na to, że niektórzy z nich przewartościowują swoje życie i powiedzą sobie „nigdy więcej”.

Po życzeniach i dzieleniu się opłatkiem przyszedł czas na zabawy integracyjne. Dzieci, których ojcowie ze względu na popełnione błędy przebywają za więziennym murem, nie mają na co dzień możliwości, aby brać udział w zabawach ze swoimi rodzicami. Spotkania rodzinne organizowane w naszej jednostce niejednokrotnie są jedyną okazją do wspólnej zabawy, zdarza się, że zanim ojcowie opuszczą mury więzienia, ich dzieci dorosną, a czas dzieciństwa i wspólnych zabaw przeminie bezpowrotnie.

Kilkugodzinne spotkanie wydawało się krótką chwilą, dzięki wspaniałej i rodzinnej atmosferze. Liczne zabawy prowadzone przez zaprzyjaźnionych animatorów sprawiły, że nikt nie mógł narzekać na nudę. Nasi najmłodsi goście bawili się razem ze swoimi rodzicami, biorąc udział w licznych konkursach i zabawach integracyjnych. Skazani ojcowie chętnie włączali się do zabaw, aby umilić czas swoim dzieciom. Świetlica siedleckiej jednostki na kilka godzin rozpromieniała od uśmiechów dzieci i ich ojców. Nie brakowało też chwil wzruszenia, widok dziecka wtulonego w ramiona ojca, którego oczy lśnią od łez, sprawia, że kolejny raz utwierdzamy się w przekonaniu o potrzebie organizacji spotkań rodzinnych w jednostkach penitencjarnych.

W spotkaniu rodzinnym 16 grudnia wzięło udział 28 rodzin skazanych, którzy uczestniczą w „Klubie Ojca” oraz programie resocjalizacji „Ojciec NIEzłomNY”, oba te przedsięwzięcia są wpisane w program Caritas 2 KROKI realizowany od kwietnia na terenie siedleckiej jednostki. Funkcjonariusze Zakładu Karnego w Siedlcach mają świadomość, jak ważną rolę odgrywa rodzina w procesie readaptacji społecznej skazanych. Rodzina jest sojusznikiem kadry penitencjarnej w procesie resocjalizacji, a tym samym istotnym jej elementem. Kontakty osób przebywających w izolacji więziennej z osobami bliskimi są jednym z ważniejszych czynników motywujących do zmiany i pracy nad sobą. W celu poprawy relacji rodzinnych w jednostkach penitencjarnych całego kraju prowadzi się oddziaływania sprzyjające integracji rodzin. Dzieci więźniów nie mogą w pełni doświadczyć, czym jest miłość i opieka obojga rodziców, ponosząc konsekwencje błędów popełnianych przez ich ojców. Celem spotkań rodzinnych, cyklicznie organizowanych w Zakładzie Karnym w Siedlcach jest inicjowanie i podtrzymywanie pozytywnych kontaktów skazanych z ich najbliższymi, szczególnie dziećmi.

Na zakończenie spotkania najmłodszych gości odwiedził Mikołaj, który każdemu dziecku wręczył wspaniały prezent ufundowany przez firmę MATTEL Poland Sp. z o.o., starsi uczestnicy spotkania otrzymali książki Reginy Brett podarowane przez wydawnictwo Insignis Media S.C. z Krakowa. Dekoracje i słodki poczęstunek zostały przygotowane przez współorganizatora spotkania, Caritas Diecezji Siedleckiej, który jest autorem projektu 2 KROKI.

Składamy serdeczne podziękowanie wszystkim darczyńcom za okazane serce i wsparcie w przygotowaniu spotkania sprzyjającego integracji rodzin.

Tekst i zdjęcia ppor. Zbigniew Śpiewak

 

„Dwa kroki” zza więziennego muru do dzieci

 

Co robić z dziećmi, które mają rodzica w więzieniu? Jak pracować z osadzonymi, żeby po wyjściu na wolność byli lepszymi rodzicami? Siedlecka Caritas prowadzi w tutejszym zakładzie karnym program o nazwie „Dwa kroki”, który ma pomóc w odbudowie relacji rodzinnych i przeciwdziałać przemocy między najbliższymi.

„Dwa kroki” to program pilotażowy, którego realizacja jeszcze trwa i za wcześnie na ocenę jego skuteczności. Ale samo założenie jest na tyle nowatorskie, że zainteresowało się nim już kierownictwo Służby Więziennej i jeśli pomysł wypali, to możliwe, że będzie zastosowana również w innych placówkach penitencjarnych w kraju. Dotychczas bowiem w pracy resocjalizacyjnej kładziono duży nacisk na walkę z uzależnieniami, a tutaj w centrum stają relacje rodzinne.

Z grubsza polega to na tym, że osadzeni mają specjalne zajęcia, gdzie po prostu uczy się ich, jak być ojcami. Jak nawiązywać i podtrzymywać relacje z dziećmi, jak okazywać im uczucia, jak o nie dbać. Uzupełnione jest to doradztwem zawodowym i edukacją finansową (aby na wolności wiedzieli, jak znaleźć sobie uczciwe zajęcie) i znaną już wcześniej terapią uzależnień. Druga część programu jest adresowana do rodzin. Tu również fachowcy uczą sztuki rozmowy, rozwiązywania konfliktów i podtrzymywania normalnych relacji. Program jest realizowany od kilku miesięcy i obejmuje kilkadziesiąt osób. – W „klubie ojca” jest około 20 mężczyzn. Tym samym do programu są włączone również ich rodziny, przez co krąg objętych oddziaływaniem rozszerza się już do ok. 80 osób. Mamy nadzieję, że ta liczba będzie się jeszcze zwiększać. Pracę zaczęliśmy w kwietniu i początkowo było tak, że ludzie zgłaszali się ze zwykłej ciekawości. Teraz są to już trwałe grupy w zespole terapeutycznym, w „klubie ojca”, czy w zespole Caritas. Jeżeli chodzi o rodziny, to często sami osadzeni dzwonią do swoich rodzin i mówią: „idź na Budowlaną, przedstaw naszą sytuację, tam ci pomogą”. I te kobiety się zgłaszają – mówi Elżbieta Szopka, koordynator projektu.

O tym, że coś takiego jest potrzebne, świadczą obserwacje poczynione przez dyrektor siedleckiego domu dziecka, Katarzynę Graniszewską. Niektórzy rodzice przebywających tam dzieci odbywali lub nadal odbywają karę pozbawienia wolności. Nie wszyscy są jednak zainteresowani kontaktem z nimi. A jeśli nawet korzystają z udzielanych im w tym celu przepustek, to podczas wizyt nie wypadają w roli rodziców najlepiej: – Taki ojciec przebywa u nas w placówce przez kilka godzin, ma wyznaczoną salę na spotkanie. Nasz personel jest niedaleko, ale nie ingeruje w sposób realizacji tego czasu. Widzimy jednak, że ci ludzie nie mają kompetencji wychowawczych, by zająć się własnym dzieckiem. Chodzi o to, żeby te kontakty czuli, mieli potrzebę przytulenia dziecka, potrafili się z nim bawić, wykazali jakąkolwiek inicjatywę. A często siedzą na fotelu i czekają, co zrobi dziecko.

Bywa i gorzej – są tacy, co zainteresowanie symulują. Zbierają skrzętnie jego materialne dowody, a kiedy już uzyskają na tej podstawie przedterminowe zwolnienie, znikają z horyzontu i więcej już nikt ich nie ogląda. Takie historie zna ze swojej praktyki również Renata Cieszko, zastępca kuratora okręgowego przy Sądzie Okręgowym w Siedlcach: – Niestety bywa tak, że rodzina i dzieci są tylko pretekstem do tego, by wyjść poza mury więzienia. Jeżeli osadzony nie przejdzie w zakładzie karnym gruntownej terapii, to są słabe szanse na to, że zmieni swoje postępowanie tylko z racji odbycia kary.

Program „Dwa kroki” jest więc ruchem w dobrym kierunku. O jego efektach będzie można coś powiedzieć, gdy przechodzący teraz owe kursy i terapie osadzeni wyjdą na wolność. Ale próbować trzeba. – Próbujemy uświadomić skazanym, że przebywanie za murami nie zwalnia ich z obowiązku dbania o własne dziecko i o relacje z najbliższymi. My też zauważamy, że ich kompetencje w tym zakresie są niewystarczające. Po to jest właśnie ten program: żeby nauczyli się właśnie tutaj, w więzieniu, jak rozmawiać z dzieckiem, jak spędzać z nim konstruktywnie czas. Chodzi o to, żeby mieli te relacje lepsze, kiedy już opuszczą więzienie. Nie zakładamy oczywiście, że wszyscy staną się wspaniałymi tatusiami. Chcielibyśmy tego, ale pewnie tak nie będzie. Chcemy jednak pokazać, jak te relacje rodzinne właściwie budować – mówi porucznik Marta Kuźma z zakładu karnego w Siedlcach. Nawet jeśli tylko kilku na kilkudziesięciu uczestników programu po wyjściu na wolność coś w swoim życiu dzięki niemu wyprostuje, to już będzie dobrze.

Gwoli sprawiedliwości, za murami są i tacy, którzy relacje z rodzinami utrzymują i przekonywać ich do tego specjalnie nie trzeba. W więziennym pokoju widzeń jest część do spotkań z dziećmi i niektórzy osadzeni z tego korzystają – a matki te dzieci na spotkania przyprowadzają. Oczywiście dotyczy to tych, które nie próbują ukrywać przed dzieckiem faktu, że tata odbywa karę pozbawienia wolności. Renata Cieszko uważa, że często spotykane kłamstwa o wyjeździe ojca do pracy za granicę nie mają sensu: – Prędzej czy później nastąpi brutalne zderzenie z prawdą, przekazaną przez rówieśników, którzy dowiedzą się jej od swoich rodziców. Lepiej więc, jak powie o tym matka, dostosowując formę do wieku i etapu rozwojowego dziecka. Rówieśnicy nie są delikatni, mogą wykrzyczeć taką informację podczas kłótni czy bójki, kiedy to jeszcze bardziej zaboli i uderzy.

Na pierwsze podsumowania „Dwóch kroków” przyjdzie czas za kilka miesięcy, a na rzetelną ocenę efektywności – za kilkanaście miesięcy lub nawet kilka lat. Próba naprawiania więzi rodzinnych zepsutych przestępstwem i nadszarpniętych karą pozbawienia wolności wydaje się jednak dobrym pomysłem. Stąd spore zainteresowanie Służby Więziennej, instytucji pomocy społecznej i działających na tym obszarze organizacji pozarządowych.

 

POCZTÓWKI Z PACZKI

„Pocztówki z paki”, pod takim hasłem 9 grudnia odbyły się zajęcia plastyczne w Zakładzie Karnym w Siedlcach, podczas których skazani wykonywali pocztówki bożonarodzeniowe dla swoich najbliższych.

Boże Narodzenie to niezwykły okres dla wszystkich, bez względu na miejsce, w którym je spędzamy. Niecodzienna atmosfera towarzysząca temu świętu, sprawia, że staramy się obchodzić je bardzo uroczyście. W więzieniach przed tym okresem nie brakuje świątecznego nastroju. 9 grudnia osadzeni przebywający w Zakładzie Karnym w Siedlcach wykonywali kartki bożonarodzeniowe, które roześlą do swoich bliskich.
Akcja pod nazwą „Pocztówki z paki”, na stałe wpisuje się w harmonogram corocznych przygotowań do świąt Bożego Narodzenia w siedleckiej jednostce. Z inicjatywą przeprowadzenia pierwszych zajęć, podczas których skazani będą mogli wykonać karki świąteczne dla swoich najbliższych, wyszedł kapelan jednostki ks. Mateusz Czubak.

Wiesz co, skazani ciągle proszą mnie o kartki bożonarodzeniowe – mam pomysł – zamiast dawać im rybę, dajmy im wędkę….tymi słowami kapelan naszej jednostki zwrócił się do jednego z wychowawców z propozycją zorganizowania akcji wykonywania pocztówek.

Prace manualne przy świątecznych ozdobach mają również wymiar wychowawczy. Wspólne wykonywanie świątecznych kartek sprawia, że między osadzonymi znikają widoczne na co dzień podziały, wszyscy pomagają sobie wzajemnie, dzielą się materiałami, wspierają czy chwalą wykonane przez innych pocztówki.

Osadzonych podczas wykonywania świątecznych kartek wspierały wolontariuszki więziennego apostolatu, Monika i Karolina wraz z s. Dolorosa.

Kontakt osadzonych z wolontariuszami wzmaga szanse skazanych na poznanie postaw aprobowanych i sprzyjających życiu zgodnemu z porządkiem prawnym i zasadami współżycia społecznego, dając jednocześnie nadzieję na zerwanie kontaktów ze środowiskiem kryminogennym.

Włączenie środowisk zewnętrznych w proces resocjalizacji stanowi uzupełnienie procesu resocjalizacji realizowanego przez funkcjonariuszy oraz pracowników aresztów śledczych i zakładów karnych.

 

ppor. Zbigniew Śpiewak

MOJE REMANENTY

„Jestem bardzo zadowolony , po ośmiu latach  braku jakiegokolwiek kontaktu odważyłem się zadzwonić do córki. Odwiedziła mnie, moja córcia jest dorosła. Jestem bardzo zadowolony, mam motywację do pracy nad sobą. Umówiłem się z córką na wizytę za miesiąc, już nie mogę się doczekać. Będziemy pomału  brać się z życiem za bary, pewne sprawy musimy sobie wyjaśnić. Bardzo bym chciał aby mi wybaczyła. Boże jak bardzo ją kocham, moja śliczna córeczka, jak dobrze że jest. Chcę być w jej życiu obecny i kiedyś pomocny. Moje remanenty z życiem są powolne, ale idę do przodu, pomalutku cały czas do przodu.”-Tadeusz

Zaszufladkowano do kategorii Terapia

KOLEJNA PRÓBA

„Witam Szanowne Panie

Witam wszystkich uczestników naszego wspólnego spotkania. Jest to moje ostatnie spotkanie w tym gronie, ponieważ niebawem wychodzę na wolność.

Jest to moje kolejne uczestnictwo w terapii od uzależnień. W  moim przypadku chodzi o alkohol.Kolejna próba poznania problemu, osób uzależnionych, jak sobie radzą z tą przykrą przypadłością. Wiem, że sam sobie mogę nie poradzić, dlatego bardzo chętnie wsłuchiwałem się w rozmowy i dyskusje, wyciągając odpowiednie wnioski i motywy dla siebie w dalszym swoim życiu.

Rozumiem swój błąd, przyznaję jakie trudne i ciężkie chwile przeżywała moja  rodzina. Wstydzę się swojego zachowania oraz postępowania, będąc pod działaniem tego niby złotego środka za jaki uważałem alkohol. Dlatego po wyjściu na wolność obiecuję sobie zaprzestanie nadużywania alkoholu w celu odzyskania pełnej wiary, zadowolenia,odpowiedzialności jako mąż, ojciec i dziadek, jako brat i bliski znajomy. Uzyskania pełnego zaufania wszystkich , których wymieniłem w swoim dalszym życiu ,zachowaniu i postępowaniu.

Życzę Paniom zadowolenia z efektów swojej pracy, sukcesów w życiu prywatnym.

Życzę Wam wszystkim pogody ducha, wytrzymałości oraz konsekwentnego i prawidłowego dalszego życia.

Z wyrazami szacunku i poważania Andrzej -alkoholik

Siedlce 27-11-2017r”

 

Zaszufladkowano do kategorii Terapia

ZAWIERZENIE

18 listopada br. w Kaplicy pw. Dobrego Łotra w Zakładzie Karnym w Siedlcach odbyła się inauguracja Klubu Ojca, działającego w Zakładzie Karnym w Siedlcach w ramach Projektu „2 Kroki” realizowanego w siedleckiej jednostce przez Caritas Diecezji Siedleckiej.

Uroczystość została połączona z zaprzysiężeniem „ojca niezłomnego”. Trzydziestu osadzonych na zakończenie Mszy św. sprawowanej pod przewodnictwem o. Jana Dezyderiusza Pola, zastępcy Naczelnego Kapelana Więziennictwa zgięło kolana przed Chrystusem obecnym w Najświętszym Sakramencie i przyzywając wstawiennictwa  św. Józefa i błogosławionych Męczenników Podlaskich publicznie zobowiązało się dążyć do pełni rozwoju i doskonalenia osobowego tak własnego, jak i swoich dzieci, wychowywać je  w duchu ewangelicznym i patriotycznym, mając na względzie zbawienie własne oraz swojej rodziny.

W uroczystości uczestniczył Dyrektor Biura Penitencjarnego Centralnego Zarządu Służby Więziennej płk Andrzej Leńczuk, Przedstawiciele Caritas Diecezji Siedleckiej na czele z dyrektorem ks. Markiem Bieńkowskim, kierownictwo Zakładu Karnego w Siedlcach ppłk Marek Suwiński oraz ppłk Magdalena Maciejewska oraz wszystkie osoby na co dzień zaangażowane w działania w ramach Klubu Ojca.

Jestem głęboko przekonany, że to zaprzysiężenie i praca formacyjna w ramach działalności Klubu Ojca pomoże osadzonym zrozumieć, że ojcostwo jest wyborem na całe życie. Nie tylko na chwilę. To jest decyzja, która wymaga rezygnacji z własnego egoizmu, szczerego nawrócenia, odwagi i odpowiedzialności za życie innych. W dzisiejszym świecie jesteśmy często kuszeni, by uchylać się od trwałych decyzji.

mówił ks. Mateusz Czubak, kapelan Zakładu Karnego w Siedlcach.

Przez ten akt więźniowie zadeklarowali, że chcą uczyć się ojcostwa w grupie innych ojców, a także poznawać konkretne narzędzia do budowania trwałych relacji ze swoimi dziećmi.

Bardzo się cieszę z obecności na dzisiejszej uroczystości o. Jana Dezyderiusza Pola – zastępcy Naczelnego Kapelana Więziennictwa oraz płk. Andrzeja Leńczuka – dyrektora Biura Penitencjarnego Centralnego Zarządu SW. Dzięki tej obecności mamy nie tylko motywację do dalszych działań, ale też poczucie, że w naszej pracy resocjalizacyjnej i formacyjnej zmierzamy we właściwym kierunku i możemy wnieść swój wkład do dziedzictwa polskiej penitencjarystyki.

podkreślał kapelan siedleckiej jednostki.

Jednak tym, co najbardziej cieszy jest fakt, że program

„2 Kroki” nie pozostaje w obrębie pięknych idei, ale służy konkretnym ludziom, którzy zdecydowali się zawalczyć o swoją wiarę, człowieczeństwo, relacje rodzinne, podejmując walkę z różnego rodzaju nałogami i złymi nawykami. Ta mała iskra, która rozpala serca 70 osadzonych, którzy biorą udział w programie realizowanym przez siedlecką Caritas – już to wiemy – dotarła do innych jednostek penitencjarnych w Polsce, budząc duże zainteresowanie kapelanów i dyrektorów Zakładów Karnych i Aresztów Śledczych.

Na zakończenie Eucharystii o. Jan Dezyderiusz Pol pobłogosławił obraz namalowany przez osadzonego, przedstawiający scenę z Krzyża, gdy umierający Jezus otwiera niebo Dobremu Łotrowi. Obraz ten zostanie wysłany Papieżowi Franciszkowi.

To bardzo ważna deklaracja, dzisiaj postanowiliście być dobrymi ludźmi, dobrymi mężczyznami, ale też dobrymi ojcami. Pobyt w więzieniu i więzienny mur nie zwalnia żadnego z Was z bycia ojcem. Niech dzisiejsza deklaracja zamieni się w czyn, by ten dzisiejszy start doprowadził was do sukcesu, do szczęśliwej mety, byście mogli powiedzieć, że podjęliście odpowiedzialny trud bycia ojcem. Życzę wam żeby dzisiejsze przyrzeczenie było źródłem szczęścia dla was i waszych rodzin. Jesteście na dobrej drodze, dbajcie o to, żeby z tej drogi nie zboczyć.

życzył więźniom płk Andrzej Leńczuk.

Składamy serdeczne podziękowania Wydziałowi Duszpasterskiemu Kurii Diecezjalnej w Siedlcach za ufundowanie 1000 sztuk obrazków z wizerunkiem ukrzyżowanej dłoni Jezusa i Dobrego Łotra. Obrazki otrzymali wszyscy uczestnicy dzisiejszej liturgii.

Tekst por. Marta Kuźma, ks. Mateusz Czubak

Zdjęcia por. M.Kuźma

 

 

KIEDY JA ZACZNĘ BYĆ ODPOWIEDZIALNY?

„Obudziłem się chyba po pół roku, Boże jak mi źle. Czy jestem już trzeźwy, czy to dopiero przebłyski trzeźwienia? Już mnie tak mocno nie boli, ale ta kotłowanina w głowie, i ten olbrzymi ciężar.Jak mi źle. Nie wezmę na siebie teraz kolejnego ciężaru jeszcze nie. Kiedy ja zacznę być odpowiedzialny?”.

Tak skutki trzeźwienia opisuje jeden z uczestników zajęć. W odpowiedzi usłyszał od współosadzonych:

„Po raz dziewiąty wkrótce wyjdę na wolność. Nigdy jeszcze do tej pory nie przyznałem się do choroby. Moja odpowiedzialność za siebie, to prawda wobec siebie. Prawda nie jest łatwa,ale wiążę się z odpowiedzialnością za siebie i moich najbliższych. Mówiąc prawdę o sobie narażamy się na komentarze ze strony współosadzonych, staram się być odpowiedzialny. „

„Zawsze wydawało mi się, że jestem odpowiedzialny, wstawałem rano do pracy, wykonywałem swoje obowiązki, ale teraz już wiem, odpowiedzialny nie byłem. Zawsze znalazłem wymówkę i usprawiedliwienie dla swojego picia”

 

Zaszufladkowano do kategorii Terapia

WSPÓŁPRACA

W dniu 26  października br. po raz kolejny spotkał się Klub Ojca.  Tematem spotkania było: „W jaki sposób zachęcić dziecko do współpracy z rodzicem?”.

Osadzeni Ojcowie opowiadali, w jaki sposób próbowali nakłonić dziecko do wspólnej pracy z nimi i jakie przynosiło to efekty. Starali się też zrozumieć, jakie błędy najczęściej popełniamy.

Osadzeni Ojcowie dowiedzieli się, że przyczyną trudności w zachęcaniu dziecka do współpracy mogą być niejasne, nieprecyzyjne komunikaty, które kierujemy do dziecka, jak również dotyczące naszych oczekiwań wobec naszych dzieci.

Dzięki kilu odegranym scenkom, Ojcowie zrozumieli, jak ważne są właściwie formułowane komunikaty, które pomagają dzieciom robić to, czego od nich oczekujemy. Dzięki nim wiedzą, jakie zachowania są pożądane, a jakie nie.

Maciej Celiński

NASZA BIAŁO-CZERWONA

Na wczorajszych zajęciach uczestnicy spotkania Więziennego Zespołu Caritas ,w związku z nadchodzącym świętem Odzyskania Niepodległości przez Rzeczpospolitą wyklejali kontury naszego państwa biało czerwonymi motylami. Spotkanie było okazją do rozmów o trudnej historii Polski i opowieści o swoich małych ojczyznach, do których tęsknimy, z którymi mamy miłe wspomnienia, w których zostawiliśmy kogoś bliskiego. Całe spotkanie oprócz tego, że było lekcją historii dostarczyło również wielu momentów do wzruszeń i głębszej refleksji nad swoim życiem.

CIĘŻKI CZAS

„Boże jak ja jestem zmęczony. Ile to jeszcze potrwa? Schodzę z metadonu, to bardzo ciężki czas. Gonitwa myśli stany depresyjne, przerastają mnie drobne sprawy,drażnią. Brakuje mi matki, chyba dopiero teraz ( po  dwóch latach ) przeżywam żałobę. Nie mogę pogodzić się z jej śmiercią i to nie dlatego, że nie mam już nikogo bliskiego, ale chciałbym powiedzieć jej tyle ,pokazać że potrafię żyć inaczej. To bardzo ciężki czas, ile jeszcze?”

Zaszufladkowano do kategorii Terapia